piątek, 7 grudnia 2007

Ząb mądrości c.d.

Lekarz potwierdził źródło bólu: to ząb mądrości. Przepisał mocniejsze painkilery. Poklepał po plecach, powiedział gdzie szukać dentysty, gdyby coś zaczęło się babrać. I zapytał, czy nie potrzebuję kondomów, bo właśnie dostał wielką paczkę durexów do rozdania (antykoncepcja jest tu bezpłatna dla studentów, dziewczyny i chłopaki). Odpowiedziałem, że obecnie czuję się jak pobity i wykastrowany pies. Pokiwał uprzejmie głową.
Zjadłem dzisiaj łyżeczką rozpaćkanego banana, wessałem spaghetti z krewetkami i połknąłem 9 tabletek, jestem dziwnie otępiony.
Dlaczego "ząb mądrości"? Wiedza nie musi łączyć się z cierpieniem. Podejrzewam, że etymologia tego zęba ma chrześcijańskie...korzenie.

12 komentarzy:

Dawid Kornaga pisze...

W sumie powinieneś żywić się spermą - i pożywna, i łatwostrawna.
Dlaczego "ząb mądrości"? Mądrość to taka dodatkowa cecha, niestety... Więc za karę boli.

monamór pisze...

haha. cierpienie uszlachetnia.
zęby mądrosci najlepiej usuwac zanim wyrosną. tak zrobiłam i choć mądroscią nie grzeszę, to za to mogę sobie grzeszyc czym innym, bo mnie mój gębofon nie boli ;)

a propos:
http://www.turningsounds.pl/
http://picasaweb.google.com/monika.skwarcz/GBOFON

Lu pisze...

Gdy rosła mi pierwsza ósemka, dentystka zasugerowała, żeby jej nie usuwać.Okazuje się, że ząb mądrości znakomicie nadaje się do transplantacji. Czyli jak się straci zęba, nie będzie tragedii.
Z drugiej strony, jak czytam o komplikacjach, jakie mogą spowodować później, mając na uwadze zamiłowanie do kawy, słodyczy, wina... chyba zdecyduję się na usunięcie. Obym nie musiał tego zrobić tutaj...
Gębofon - fajna idea. Śpiewasz?

monamór pisze...

Ano :) I chcę się za to porządniej zabrać! A Ty lubisz śpiewać?

PS. Na razie oprócz ćwiczeń emocji głosu, kilkunastu lat śpiewania w chórach szkół muzycznych i innych, wycia z przyjaciółmi i eksperymentowania solo przygotowuję 4-głosowy motecik "So you want to write a fugue" Glenna Goulda

Lu pisze...

Świetnie, oczekuję, że eksperyment nagrasz i wrzucisz na youtube'a :)
Uwielbiam! Ostatnio podśpiewuję sobie jeżdżąc na rowerze, ale po minach przechodniów i kierowców chyba nie wychodzi mi najlepiej. Ale cóż, self-pleasure privileges ;)

Anonimowy pisze...

Wspolczuje. Uwazaj na siebie i na lekarzy.

monamór pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
monamór pisze...

oh, yes! self-pleasure privileges for me too :) it's why I don't sent anything to youtube ;P no, chyba że wrzucę fragmenty występów znajomych z Gębofona. uhuh! Nagrałam Didiego (fragment) i nie wiem czy by sie zgodził, żebym to gdzieś umieszczała, poza tym tak mi głupio go pytać (taki fragment, tak sfilmowany i w ogóle, heh. wolę, żeby nie wiedział, co nakręciłam). Tobie pokażę, to sam zrozumiesz. Przyjeżdzasz na świeta?

btw. ja sie zastanawiam dlaczego wcześniej napisałam "emocja" zamiast "emisja" głosu. jakaś freudowska omyłka czy jak? ktoś mi to zinterpretuje?

Anonimowy pisze...

wspolczuje..mi zaden zab madrosci nigdy nie wyrosl:>

Lu pisze...

Monia, nie przyjeżdżam. Okazało się, że bilety lotnicze w okresie świątecznym są obrzydliwie drogie (na trzy miesiące przed lotem - prawie 1500 w dwie strony). Poza tym, mam tyle pracy, że pewnie nawet nie zauważę kiedy stary kalendarz będzie trzeba zmienić na nowy. Choć wierzę, że aż tak źle nie będzie...
Na pewno za to przyjadę w marcu, wcześniej - jak znajdę sobie sponsora (albo sponsorkę) :)
Odnośnie przejęzyczenia, emisja to m.in. «wypuszczanie do atmosfery pyłów lub gazów». Czytasz de Sade'a więc wiesz, że to drugie może sprawiać ludziom dużo przyjemności. Tylko że popierdywanie, nie mówiąc już o patologicznych sposobach zaspokojenia jest objęte kulturowymi obostrzeniami i zakazami (niepisanymi, ale niech tylko ktoś spróbuje, na przykład na wykładzie Kołakowskiego!). No i co, uproszczona freudowska logika mówi - WYPARŁAŚ ;)
Jest też emisja...sondy. Ale o tym podyskutujemy może kiedyś przy winie ;)

Zosiu, jesteś szczęściarą :) Choć wszystko przed tobą, ząb mądrości może się wykluć nawet do 40 roku życia...

Unknown pisze...

hmmm, chciałbym takiego painkillera ... nawet tego miętoszonego w Twoich ustach ;D

Lu pisze...

Kwaśny już będzie...