sobota, 3 listopada 2007
Francuskie croissanty po angielsku
Anglicy nie mają umiaru w kolonizacji kulinarnej...Czy ktoś zna sposób na zjedzenie w miarę estetycznie takiego rogala z truskawkami lub owocami na wierzchu? Nożem i widelcem? Włożyć w całości do gardła?
I co do tego zamówić? Przecież nie espresso. Raczej kubek mleka, kakao może...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Ale zauważ, jak bardzo chcą DOGODZIĆ.
O tak, ale jeśli o mnie chodzi, wolę surowszy, bardziej elegancki a przy tym wysublimowany styl francuski.
Wiem co mówię, dzisiaj pierwszy raz zrobiłem sobie kanapkę z angielską musztardą. Nałożyłem odrobinę, a od ilości pieprzu i octu zakręciło mi się w nosie i poleciały łzy - miałem wtedy ochotę zaśpiewać marsyliankę na cześć cudownie zrównoważonej musztardy francuskiej...
A może jesteś li tylko kruchym Słowianinem, którego pokona byle anglosaska musztarda? Musisz wyrobić sobie muskuły, wtedy i twój przełyk zmężnieje.
Gdybym miał pracować nad przełykiem, to na pewno nie dla dla musztardy ;)
Prześlij komentarz